piątek, 12 maja 2017

Pan Miś i miodek

Adam Święcki, „Pan łasuch miś”
Każde dziecko (i wielu dorosłych) lub misie. A co lubią misie? Miodek! Adam Święcki w komiksie dla najmłodszych czytelników dobrze o tym wie. „Pan łasuch miś” to wierszowano-ilustrowana historia o pewnym sympatycznym niedźwiedziu, który po przebudzeniu zabiera się od razu za najważniejsze rzeczy - najpierw trochę się gimnastykuje, a później wyrusza na poszukiwanie śniadania. Czy niedźwiedź znajdzie ukochany miodek? Czy pszczoły nie będą miały nic przeciwko, by się nim podzielić? Jak zakończy się ta historia? 


Miś łasuch wdrapał się na drzewo i w dziupli znalazł coś, na czym najwyraźniej bardzo mu zależy... Z zawiniątkiem w łapie biegnie w stronę domu, żeby przygotować niespodziankę. Ale miś nie jest w tej wyprawie sam. Gonią go zagniewane pszczoły, którym miś skradł miód!

Alarm! Alarm! Drogie pszczółki,
W dziupli naszej miś buszował.
Zamiast miodu - puste półki!
Zjadł go łasuch? Czy gdzieś schował?

Miś podczas porannej gimnastyki
Oto jest pytanie! Co zrobi z miodkiem nasz niedźwiedź? Zje go czy gdzieś ukryje? Czy pszczoły go dogonią i odbiorą swoją własność? Czy przypadkiem nie użądlą kogoś niewinnego? Czy misie potrafią latać? Jak skończy się ta historia? Napiszę tylko tyle, że jeśli oczekujecie opowieści z motywem kulinarnym, na który wskazuje tytuł, to nie będziecie zawiedzeni. Na końcu czeka coś zaskakującego! Nie wiem tylko, czy pszczoły ostatecznie były zadowolone z takiego obrotu spraw i czy to dobrze, że miś zachował się tak, jak się zachował. Pomysł miał dobry, ale mimo wszystko zabrał pszczelą własność bez pytania... To jednak rozważania dorosłego czytelnika, który zawsze się do czegoś przyczepi. Maluchy na pewno będą zadowolone i z zainteresowaniem oraz uśmiechem na buziach będą śledzić losy misia i jego cennego pakunku.

Spotkanie z jeleniem
Dla dorosłego czytelnika to pozycja do przeczytania w chwilę, ale pamiętajmy, że jest to komiks skierowany do najmłodszych, nawet dla tych dzieci, które same jeszcze nie potrafią czytać. Tekst umieszczony jest w dymkach. Na większości plansz są dwa dymki. Proporcje tekstu do ilustracji są idealne, a same ilustracje przepiękne. Proste i wyraziste kształty, nasycone (ale nie do przesady) kolory, przeplatane pastelami. Na cudowny turkus ilustracji, na której miś wychodzi z jeziora, wprost nie mogę się napatrzeć (od razu zaznaczę, że na żywo kolory prezentują się o wiele, wiele lepiej). To chyba moja ulubiona plansza. Postaci są absolutnie urocze! Oprócz misia i pszczółek są tu m.in. żółw, jeleń, wilk i biedronka, które dzieci na pewno z łatwością rozpoznają.

Moja ulubiona ilustracja z komiksu
Czcionka została dobrana bardzo zgrabnie. W komiksie dla młodszych dzieci można było się spodziewać dużo większej, a nawet pogrubionej, ale dobrze, że jest taka, jaka jest - czytelna i lekka, wręcz zwiewna. Dzięki temu wszystko harmonijnie do siebie pasuje. Uwielbiam przeglądać ten komiks. W serii ukazały się jeszcze dwa tytuły Święckiego: „Pani detektyw sowa” oraz „Pan elegant lis”, oba równie zabawne i urocze tekstowo, a graficznie dopieszczone i wysmakowane.

Okładki błyszczą wybiórczym lakierem, format jest zbliżony do kwadratu (14,5 x 15,5 cm), grubość książeczki to 1,3 cm - 20 kartonowych stron. Bardzo przyjemne publikacje - wszystkie trzy. Świetna zabawa dla dzieci i dorosłych.

Brawo dla autora i brawo dla wydawnictwa! Czekam na więcej takich pięknych komiksów dla maluchów.


Adam Święcki, „Pan łasuch miś”, Wydawnictwo Tadam 2017, seria: Trochę hałasu z głębi lasu / Mój pierwszy komiks, 20 s., cena 19,90 zł.

Komiks na stronie wydawcy: http://wydawnictwo-tadam.com.pl/pan-lasuch-mis/