Nawet jeśli nie chcesz przechodzić na dietę bezglutenową czy niskowęglowodanową. Nawet jeśli na samą myśl o pozbyciu się z kuchni chleba czy makaronów dostajesz napadów rozpaczy. Nawet jeśli nie wyobrażasz sobie życia bez słodyczy. Nawet jeśli wydaje ci się, że twój mózg jest absolutnie zdrowy i sprawny, bo przecież nic ci nie dolega i czujesz się świetnie… Nawet jeśli okładka lub tytuł tej książki cię zniechęca – ja zachęcam: przeczytaj. I zrób coś dobrego dla swojego mózgu. Nie musisz wdrażać wszystkich zaleceń autora, choć wyeliminowanie z diety glutenu, cukru i śmieciowego jedzenia na pewno ci nie zaszkodzi – wręcz przeciwnie!